Propaganda sukcesu

Stacje telewizyjne od TV1, TV2, TV3 po Polsat, jak w każdy dzień konsumenta, prześcigają się w podawaniu informacji, jak to konsumentom w Polsce jest dobrze. Ile to urzędnicy pomogli w ilu sprawch i ile udzielili porad. Bzdura "na resorach" jak to konsumentom pomagają rzecznicy praw konsumenta, urzędnicy Inspekcji Handlowej i Sanitarnej oraz urzędnicy z Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji.

 

Urzędnicy z Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji mają konsumentów, mówiąc prosto z mostu "głęboko w d**pie" - to widać na codzień, po tym jak powszechnie są łamane prawa konsumenta. Konsument dla nich nie jest nawet stroną postępowania tylko "zgłaszającym".



Inspekcja Handlowa i Sanitarna "Sanepid", to instytucje tak nieruchawe i nie zainteresowane swoimi obowiązkami i konsumentami, że tu nawet szkoda o tym się rozpisywać.

 

Rzecznicy praw konsumenta, to z reguły osoby przypadkowe, zatrudniane przez lokalne władze jak i inni urzędnicy osoby "bez zapału i umiejętności". Taki rzecznik, nie jest ani zainteresowany prawami konsumenta, ani tą problematyką, ani nie ma doświadczenia i potrzebnej wiedzy, by konsumentom skutecznie pomagać. Często też rzecznik, zapomina "po co jest" i bez uzasadnienia staje po stronie nieuczciwych sprzedawców/usługodawców, zamiast po stronie pokrzywdzonego konsumenta.

 

W zasadzie, to wszystko nie powinno dziwić - taka jest Polska.

 

Dziennikarze piszą, to co "totalitarna" władza im powie. Wychowani w komunistycznych mediach i obecnie pracujący pod kontrolą fasadowej demokracji robią, co nakazują "z góry". Gdy zgłaszamy im bulwersujące sprawy oszukiwania konsumentów, przez firmy telekomunikacyjne, dziwnym trafem żaden dziennikarz, nie jest zainteresowany, by o tym pisać. Czasami zaś, przecieka informacja, że firmy telekomunikacyjne oszukujące masowo konsumentów, chronią służby specjalne, zatrudniane w tych firmach. Tak więc 2 + 2 daje 4. Wszystko jasne, jaka jest konsumencka rzeczywistość. 

 

Urzędnicy pomagają konsumentom  ? Każdy, kto miał lub ma konsumencki problem, wie że ta pomoc w większości - szacujemy że ponad 90 % - jest nic nie warta i tak naprawdę konsument, jest sam w walce o swoje prawa. 



Urzędnicy w Polsce, to kompletne "ofermy" i nie chcą nic załatwić. Niby załatwiają, niby "doradzają", tylko chyba przepisów nie znają i chyba nie są chętni nic załatwić. Szczególnie trudno coś wywalczyć, jeśli oszukuje firma z zagranicy. Jeśli jest to tylko biedny polski sklep lub usługodawca, urzędnicy rzucają się jak stado wilków i wtedy sklepikarz, usługodawca, śmiertelnie wystraszony zwykle załatwia sprawę. No chyba, że ma plecy lub gdy najprawdopodobniej da w łapę [bo chyba tak to jest załatwiane], wtedy nawet oczywistej sprawy urzędnik nie pomoże załatwić i w takim przypadku. Taka jest polska rzeczywistość konsumencka !!



Masowe oszustwa na szkodę konsumentów, drożyzna - ceny wyższe niż w krajach EU. Okradanie konsumentów przez masowe żądanie odstępnego za zrezygnowanie - odstąpienie od umowy [niby kara umowna]. Tak firmy telekomunikacyjne doją bezkarnie polskiego bezbronnego konsumenta i to doją ile się da i jak się da.



W żadnym kraju EU takiego bezprawia i takiego braku ochrony konsumentów nie ma.



Więc co, świętować ten dzień konsumenta ?
Oj, smutne to święto. I tak, od lat jest tak samo źle..i chyba będzie gorzej bo nie widać zmian w urzędach i w pracy urzędników. Za złą pracę w Polsce urzędnika się nie zwalnia i jest on całkowicie bezkarny. To zamknięta kasta, która broni tylko i wyłącznie własnych interesów i własnej bezkarności. Mogą więc, nic nie robić i nie chronić obywateli, chociaż po to są zatrudnieni, by nas chronić. Działa to, jak struktura mafii, urzędnicy, policjanci, sędziowie, prokuratorzy - chronią tylko sami siebie - i są przeciwko zwykłym obywatelom.  Reszta obywateli się dla nich nie liczy..


Andrzej Wójcik